Dzieńdoberek.
Jak obiecywałam, kolejny post tym razem ze ślubu, który odbył się 2 tygodnie temu.
Pani
Ewelina wraz ze swoim narzeczonym (potem mężem) byli dla mnie bardzo
przemili, zorganizowali mi transport, nie chodziłam głodna i ogólnie
DZIĘKUJĘ :)
Dojeżdżając na sale przeraziłam się trochę, gdyż było
strasznie ciemno, a mój skromny sprzęcik niewiele potrafi, ale jakoś
poszło, dalej narzekając na dworze szybko zrobiło się ciemno a co za tym
idzie, zdjęcia wyszły ponure (ah ta pogoda). Co było to było i z moim
Nikonem daliśmy radę.
Lubię narzekać ale naprawdę było cudownie, kolejne doświadczenie do kieszonki HOP.
Lubię narzekać ale naprawdę było cudownie, kolejne doświadczenie do kieszonki HOP.
No no, pogadałam to mogę pokazać zdjęcia!